wisla cracovia janusz filipiak o sytuacji pasow i o utarczkach z menedzerami

Wiem, że kibic oczekuje od nas przede wszystkim dobrych wyników, dlatego zawsze walczymy o mistrzostwo i Puchar Polski. Będziemy mieli tego mistrza. Jestem o tym przekonany. Trzeba tylko trochę spokoju – mówi Janusz Filipiak. W rozmowie z Onetem prezes Cracovii i firmy informatycznej Comarch opowiada także o tym, jak pandemia wpłynęła na jego klub, o perypetiach z menedżerami oraz o rywalizacji z klubami, które są dotowane przez publiczne pieniądze.

Choć Cracovia nie jest jeszcze pewna utrzymania w PKO Ekstraklasie, nie obroni także Pucharu Polski, to Janusz Filipiak jest zadowolony z tego sezonu

W rozmowie z Onetem wyjaśnia powody swojego podejścia do wyników piłkarskiej drużyny oraz mierzy się z kilkoma innymi kwestiami. – To jest gra o potężną kasę, a piłkarze i menedżerowie z tej chciwości dostają małpiego rozumu – mówi w kontekście utarczek z menedżerami piłkarzy

Filipiak wyjawia, jakie były kulisy niedoszłej dymisji Michała Probierza. – Zrobiono z tego jakieś hokus-pokus – twierdzi właściciel Pasów

Prezes Cracovii odnosi się także do kwestii rywalizacji z klubami, które są finansowane głównie z publicznych pieniędzy. – Nie mówię, że są jakieś łapówki pod stołem, ale takie pieniądze łatwiej się wydaje. Dla mnie każda złotówka jest cenna. Można nazwać to chytrością, ale ja czuję się odpowiedzialny za każdy grosz – zaznacza Filipiak

Gdy rozmawiałem z Panem w grudniu, stwierdził Pan, że na dłuższą metę kluby nie wytrzymają gry bez kibiców. Sezon ma się ku końcowi, a trybuny nadal są puste.

Kluby, które miały przeważnie na meczach dużo kibiców, straciły cześć przychodów. Trudno jest powiedzieć, jak wielkie są to dziury finansowe, ale na pewno odbija się to w budżetach. Widać to choćby po tej wielkiej piłce europejskiej, gdzie kluby muszą się liczyć ze stratą setek milionów euro czy funtów.

Cieszę się, że nadal o mnie pamiętają

A Cracovia ile straciła w związku z pandemią?

Jakieś 3-5 mln zł. Tylko to nie jest tak, że ktoś w klubie siedzi i liczy na bieżąco te straty. W pełni poznamy te dane pod koniec kwietnia, gdy będziemy robić skonsolidowane sprawozdania kwartalne dla całej grupy.

Wiem, że mecz był sprzedany, bo sam zgodziłem się go puścić

W grudniu mówił Pan, że łącznie wyłożył Pan na Cracovię 150 mln zł. Jak głęboko jest Pan jeszcze w stanie sięgnąć do sakiewki?

Sięgnęliśmy już bardzo głęboko, bo właściwie za własne pieniądze wybudowaliśmy ośrodek w Rącznej. Wyłożyliśmy ponad 20 mln zł na tę inwestycję, a utrzymanie tych obiektów pochłania kolejne fundusze. Przykładowo sam nawóz do trawy kosztuje co kwartał 20 tys. zł. Wracając natomiast do wykładania pieniędzy, to Messiego nie kupimy. Tego formatu zawodnicy do nas nie przyjdą, więc nie ma potrzeby myśleć o tego typu wydatkach.

tokio 2020 rosjanie uslysza hymn muzyka geniusza ktory byl gejem

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) wykluczył Rosję na dwa lata z zawodów sportowych o randze mistrzostw światach oraz igrzysk olimpijskich. Wcześniej Rosjanom zakazano używania nazwy, flagi i hymnu na następnych dwóch igrzyskach olimpijskich. Decyzja ta została podtrzymana i rozszerzona na wszystkie imprezy sportowe. Rosjanie nie dawali jednak za wygraną i koniecznie chcieli, by w przypadku zwycięstwa ich sportowca zabrzmiał hymn zastępczy. To się udało.

W związku z oszustwami dopingowymi Rosjanom zakazano używania nazwy, flagi i hymnu na następnych dwóch igrzyskach olimpijskich. Ci walczyli jednak o to, by ich sportowcom w przypadku wygranej odgrywano hymn zastępczy. I to się udało

Pierwszy i priorytetowy wybór, jakim była "Katiusza" odrzucono. Potem wysłano do MKOl zapytanie ws. I koncertu fortepianowego b-moll Op. 23 Czajkowskiego. Tym bardziej, że ten był odgrywany sportowcom tego kraju w czasie MŚ w łyżwiarstwie figurowym i szybkim. Rosjanie chcą wykorzystać ten fakt

Amerykański dziennikarz Philip Hersh napisał ironicznie na Twitterze o tymczasowym zastąpieniu rosyjskiego hymnu: "kraj z odrażającymi prawami antygejowskimi i zinstytucjonalizowaną homofobią świętuje swoje sportowe sukcesy muzyką geniusza, który był gejem".

Rosyjscy sportowcy, którzy w tegorocznych igrzyskach w Tokio oraz w Pekinie w 2022 roku wywalczą złoty medal, usłyszą na podium fragment koncertu fortepianowego b-moll nr 1 Piotra Czajkowskiego zamiast narodowego hymnu – poinformował tamtejszy komitet olimpijski (ROC).

Reprezentanci Rosji nie mogą startować w igrzyskach i innych najważniejszych imprezach międzynarodowych pod narodową flagą ani usłyszeć hymnu. To kara za ciągnącą się od kilku lat wielowątkową aferę dopingową.

– Od dziś nasza drużyna olimpijska ma wszystkie elementy swojej tożsamości. Mamy flagę Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego z kolorami naszej flagi narodowej, mamy oficjalne wyposażenie – łatwo rozpoznawalne zarówno dla naszych rodaków, jak i kibiców z innych krajów, bez żadnych napisów. A teraz mamy muzyczny dodatek – powiedział prezes ROC Stanisław Pozdniakow.

Jak donosi Agencja Reutera, informację podaną w oświadczeniu ROC potwierdził też już Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Swego czasu Rosjanie zgłaszali w tej roli "Katiuszę", ale CAS odrzucił tę propozycję. Argumentował to w ten sposób: "Zakaz dotyczy każdej piosenki związanej z Rosją".

W czasie mistrzostw świata w łyżwiarstwie figurowym i szybkim sportowcom z Rosji grano z kolei koncert fortepianowy Czajkowskiego. Rosjanie wykorzystali ten fakt w pertraktacjach z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOl). Zdawali sobie sprawę, że ten utwór ma związki z Rosją i może zostać odrzucony, ale jako kontrargument podają przykład wspomnianych MŚ, wykonanie tego utworu były dozwolone. Dlaczego zatem na igrzyskach ma to nie być możliwe? – zastanawiali się Rosjanie.

Zobacz także: Zdumiewające stroje Rosjan, Kanada zaszokowała

W czasie MŚ w łyżwiarstwie figurowym, jakie pod koniec marca odbywały się w Sztokholmie, amerykański dziennikarz Philip Hersh napisał na Twitterze o tymczasowym zastąpieniu rosyjskiego hymnu: "Ironia wykorzystywania muzyki Czajkowskiego jako tymczasowego substytutu hymnu narodowego Rosji właśnie mnie uderzyła: kraj z odrażającymi prawami antygejowskimi i zinstytucjonalizowaną homofobią świętuje swoje sportowe sukcesy muzyką geniusza, który był gejem".

Pomysł wykorzystania I koncertu fortepianowego b-moll Op. 23 Czajkowskiego po raz pierwszy zaproponował Rosyjski Związek Łyżwiarski (SKR). Chcieli, by ta muzyka była grana sportowcom z ich kraju w czasie MŚ w łyżwiarstwie szybkim. 10 lutego okazało się, że Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) zatwierdziła tę propozycję. Koncert Czajkowskiego zabrzmiał zatem na MŚ w łyżwiarstwie figurowym i szybkim.

Czajkowski zaczął pisać koncert na fortepian i orkiestrę w 1874 r. Kompozytor chciał, aby jego przyszłe dzieło po raz pierwszy wykonał pianista wirtuoz Nikołaj Rubinstein, który w młodości pomagał Czajkowskiemu. Kompozytorowi praca nie szła zbyt dobrze. Sam miał wiele zastrzeżeń do tego dzieła. Kiedy jednak ukończył prace, pokazał ją Rubinsteinowi. Spodziewał się entuzjastycznej reakcji. Ten jednak zszokował Czajkowskiego, nazywając go m.in. banalnym. Sugerował też, że część pracy została skradziona. Kompozytor tak się obraził na Rubinsteina, że usunął dedykację koncertu dla niego.

Pierwszy koncert odbył się 25 października 1875 r. w Bostonie, a pianistą był Hans von Buelow, a orkiestrą kierował Benjamin Lang. Praca spotkała się z pozytywnym przyjęciem zarówno widzów, jak i krytyków. Premiera w Rosji odbyła się 1 listopada w Petersburgu, a koncert grał Gustaw Cross.

Sam Rubinstein też później wielokrotnie grał I koncert fortepianowy b-moll Op. 23 Czajkowskiego.

Utwór składa się z trzech części i trwa około 35 minut, ale oczywiście tylko sam początek brzmiał na ceremoniach wręczenia medali rosyjskim sportowcom. I koncert fortepianowy b-moll Op. 23 Czajkowskiego stał się jednym z najbardziej znanych i najczęściej wykonywanych utworów klasycznych na świecie. Podobno w Rosji był jednak tak nadużywany, że wielu mieszkańców tego kraju ma już dość tej pięknej muzyki.

tragiczne zycie miss czekala ja wielka kariera zginela tuz przed urodzinami

Tragiczne życie miss. Czekała ją wielka kariera, zginęła tuż przed urodzinami

19-letnia Aleksandra Pietrowa dopiero wkraczała w dorosłość, a już miała na swoim koncie tytuł Miss Rosji, który zdobyła cztery lata wcześniej. Pochodząca z położonego nad Wołgą miasta Czeboksary, dziewczyna mogła przebierać w ofertach największych agencji modelek. Na dodatek miała wspierającą rodzinę, ciekawe studia, pokaźną sumkę na koncie – Aleksandra kochała swoje życie i zamierzała czerpać z niego garściami. Jednak nic z tego, co zaplanowała, nie ziściło się – 16 września 2000 r., dwa dni przed 20. urodzinami, zginęła od kuli zabójcy, który zastrzelił też jej narzeczonego i ich znajomego. Sprawcy do dziś nie znaleziono. Losy Aleksandry, najmłodszej zdobywczyni tytułu Miss Rosja, do dziś stanowią ilustrację "szalonych lat 90.".

Po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 r. świat stanął otworem dla tysięcy pięknych kobiet, które marzyły o wyrwaniu się z postsowieckiej rzeczywistości. Biletem do dostatniego życia dla wielu z nich była słowiańska uroda. Wiele Rosjanek robiło błyskawiczną karierę w międzynarodowych agencjach modelek, które otwierały swoje filie w niedostępnej dotąd Moskwie. Najbardziej „prestiżowe” było jednak zwycięstwo w przeróżnych konkursach Miss, które jak grzyby po deszczu organizowane były to tu, to tam w najrozmaitszych zakątkach Rosji. Wieść niosła, że to właśnie za kulisami walki o koronę najpiękniejszej można poznać szemranych biznesmenów, sponsorów tych konkursów i dzięki temu ułożyć sobie życie. Nic więc dziwnego, że na castingi konkursów o miano Miss zgłaszały się tłumy młodych kobiet. Biznesmeni najczęściej powiązani byli z półświatkiem, chcieli uszczknąć dla siebie kawałek tortu przynoszącej krocie branży konkursowej.

Aleksandra Pietrowa, w domu zwana zdrobniale Szurą, w przeciwieństwie do koleżanek, nie chciała być modelką. Jak wspominają bliscy, wysoka, szczupła 15-latka o niebieskich oczach, z taflą spływających po plecach ciemnokasztanowych włosów, w ogóle nie miała bowiem świadomości swojej niezwykłej urody.

Aleksandra Pietrowa urodziła się 18 września 1980 r. w biednej rodzinie robotniczej, w malowniczo położonym nad Wołgą 600-tysięcznym mieście Czeboksary, niemal 800 km od Moskwy. Uwielbiała jeść, biegać, bawić się z rówieśnikami – o takich dzieciach mówi się, że to żywe srebro. Była wysportowaną dziewczyną, myślała nawet o łyżwiarstwie figurowym, okazało się jednak, że rośnie za szybko, przez co ma słabe kości. Wtedy postanowiła, że zostanie lekarką.

Wielokrotnie słyszała, że jest piękna. Dla niej ten fakt nie miał żadnego znaczenia, choć w jej obecności chłopcy milkli w zachwycie, a koleżanki coraz częściej z zazdrością szeptały po kątach. Prostolinijna, uśmiechnięta dziewczyna bardziej przejmowała się tym, że zasadniczy ojciec nie chce puszczać jej na klasowe imprezy. Dlatego nie rozumiała zamieszania, jakie zapanowało w Czeboksarskim Domu Mody, gdy przyszła tam, by wesprzeć koleżankę, która chciała zapisać się na kursy modelingu. Jedna z pracownic Czeboksarskiego Domu Mody, Tatiana Szaronowa, zaproponowała Aleksandrze, by pojechała z nią do Moskwy na konkurs fryzjerski jako modelka – Szura miała bowiem włosy, które sięgały jej ud. Tam wzbudziła furorę – wokół niej zaczęli uwijać się przedstawiciele agencji modelek, właściciel sieci sklepów meblowych zaproponował, by została twarzą jego salonów, a znany producent reklam już podsuwał jej kontrakt na promowanie wody mineralnej. Dziewczyna miała jednak zaledwie 15 lat i nie mogła samodzielnie podejmować takich decyzji, dlatego do rodzinnego miasta wróciła naładowana pozytywną energią, ale bez żadnych umów. Szaronowa zaproponowała więc rodzicom dziewczyny, że zgłosi ją do przeróżnych konkursów Miss, które w połowie lat 90. cieszyły się ogromną popularnością.

– Jeśli Aleksandra wygra kilka takich konkursów, wzrośnie jej wartość dla agencji modelek i można będzie wynegocjować bardziej korzystny kontrakt – przekonywała doświadczona w tym biznesie Szaronowa. Rodzice Aleksandry uznali, że dla córki faktycznie będzie to szansa na życie na godnym poziomie – dlatego zgodzili się, by wzięła udział w eliminacjach do konkursu Miss Rosja '96.

Szura wygrała jakby od niechcenia, zachwycając nie tylko jurorów, ale i publiczność. Jako Miss Rosji zaczęła też jeździć na zagraniczne konkursy piękności. Podczas jednego z nich skontaktowali się z nią przedstawiciele nowojorskiej agencji Ford Models, którzy zaproponowali jej wielomilionowy kontrakt, wynajęcie apartamentu w Paryżu i chodzenie na wybiegach najsławniejszych projektantów. Warunkiem było jednak ukończenie 18. roku życia i opanowanie języka angielskiego. Dlatego Aleksandra postanowiła studiować anglistykę.

Podczas jednej z imprez w Czeboksarach Aleksandra poznała Konstantego Czuwilina – miejscowego biznesmena, który, jak większość ludzi usiłujących robić interesy w Rosji lat 90., był, chcąc nie chcąc, powiązany z półświatkiem. Konstanty zajmował się m.in. nadzorowaniem bazarów, na których własnoręcznie przywiezionym z zagranicy towarem handlowali drobni sprzedawcy, tzw. czełnoki. Aleksandra, posmakowawszy wielkiego świata, stwierdziła, że jednak do niego nie należy – zwłaszcza że kochała jeść, a jedną z uwag, którą najczęściej słyszała z ust przedstawicieli branży modowej, była ta o jedzeniu nadmiernej ilości węglowodanów. Dlatego od czasu do czasu grywała w reklamach, brała udział w sesjach fotograficznych i cieszyła się niezwykłą popularnością w rodzinnym mieście – została nawet człowiekiem roku 1997, ale nie zamierzała robić światowej kariery supermodelki. Chciała wyjść za mąż i założyć rodzinę. Planowała też otworzyć własną agencję modelek.

16 września 2000 r. Aleksandra wybrała się do restauracji wraz z Konstantym i jego przyjacielem Radikiem Achmetowym, wicedyrektorem głównego miejskiego bazaru. Omawiali m.in. plany imprezy rodzinnej – 18 września Aleksandra miała obchodzić urodziny. Gdy wrócili z restauracji do domu Konstantego i weszli na klatkę schodową, zostali zaatakowani. Każde z nich: Aleksandra, Konstanty i Radik – zostało trafione w głowę kulą z pistoletu. Wszyscy troje zginęli na miejscu.

W roku 2000 monitoring nie był jeszcze powszechny nawet w rosyjskiej stolicy, a co dopiero w Czeboksarach. Dlatego poszukiwania sprawcy, mimo zaangażowania olbrzymiej liczby funkcjonariuszy, nie przyniosły żadnych rezultatów. Pogrążonej w smutku rodzinie powiedziano, że ich ukochana Szura była prawdopodobnie przypadkową ofiarą porachunków dwóch ugrupowań przestępczych, które walczyły ze sobą o przejęcie kontroli nad miejscowym bazarem.

Aleksandra Pietrowa została pochowana wraz z narzeczonym 18 września 2000 r., w dniu swoich 20. urodzin. Sprawa do dziś nie została rozwiązana, a zabójca nie został ustalony.

Źródło: damosfera.com

szczecin dramatyczny wypadek w przedszkolu dwie dziewczynki w szpitalu

Na miejscu wciąż pracuje policja i prokurator. W tej chwili wiadomo tyle, że na placu zabaw przy ul. Hożej w Szczecinie doszło do nieszczęśliwego wypadku, w którym poszkodowane zostały dwie dziewczynki. U jednej doszło do zatrzymania krążenia.

Do zdarzenia doszło chwilę po godz. 12. Pogotowie otrzymało wezwanie do dwójki dzieci z problemami z oddychaniem. – U jednego dziecka doszło do zatrzymania krążenia, jednak dzięki szybkiej reanimacji udało się przywrócić akcję serca – mówi Onetowi Paulina Heigel, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

U drugiej dziewczynki również występowały trudności z oddychaniem. Obie trafiły do szpitala. – Zgłoszenie dotyczyło nieszczęśliwego wypadku. Nasi funkcjonariusze wciąż pracują na miejscu i prowadzą czynności pod nadzorem obecnego na miejscu prokuratora – przekazała Onetowi Ewelina Gryszpan, rzecznik szczecińskiej policji.

Skandaliczne, wulgarne słowa lekarza. Jest reakcja rzecznika praw pacjenta

W tej chwili niewiele wiadomo o samych okolicznościach zdarzenia. Nieoficjalnie wiadomo tylko, że dziewczynki bawiły się na placu zabaw i u obu doszło do podduszenia. Okoliczności wypadku będą wyjaśniać śledczy. Według nieoficjalnych informacji Onetu dziewczynki bawiły się skakanką i to podczas tej zabawy doszło do wypadku.

Do dramatycznego zdarzenia odniósł się prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Zapowiedział kontrolę w tej sprawie.

Już po pierwszym zastrzyku w największym punkcie szczepień na Pomorzu. Tempo ma być imponujące

"Dziś w naszym przedszkolu przy ul. Hożej zdarzył się wypadek, w wyniku którego poszkodowane są dwie dziewczynki. Jestem zszokowany tą sytuacją. Dzieci są pod opieką lekarzy. Czekam na wiadomości o ich stanie zdrowia. Jednocześnie zleciłem drobiazgową kontrolę by wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia. Obejmie ona także urządzenia na placach zabaw wszystkich pozostałych placówek" – napisał na Facebooku prezydent Krzystek.

5 wskazowek dzieki ktorym seks pod prysznicem stanie sie niezapomniany

Sypialnia to świetne miejsce do igraszek erotycznych, z drugiej strony, czemu by tak nie wypróbować czasami nowych miejsc po to, by zaznać nowych doznań seksualnych? A gdzie indziej, jeśli nie pod prysznicem, seks może nabrać pikanterii i stać się intrygującym? W końcu kto by nie chciał kochać się będąc otulonym zasłoną pary wodnej w poniedziałkowy poranek?!

Kabina prysznicowa to doskonałe miejsce na szybki seks przed pracą

Obracając się między pracą, obowiązkami, domem i życiem społecznym nie zawsze łatwo jest znaleźć czas na seks. Właśnie wtedy najlepiej jest sobie przypomnieć o seksie pod prysznicem.

Tak czy inaczej, codziennie z rana idziemy pod prysznic, rozbieramy się. Do tego, nie musimy sobie zakrzątać głowy higieną — namydlamy się, myjemy ciało, później je suszymy. Zadziw partnera — dołącz przy kąpieli lub też zaproś na wspólną kąpiel.

Czy podkradanie czasu na przyjemności nie jest przyjemne? Seks pod prysznicem wzmocni doznania i pasję między wami, sprawi, że poczujecie się jeszcze bliżsi.

Kąpiel pod prysznicem sprawia, że się relaksujesz

Gorąco odpręża mięśnie i stawy, a wszystkie napięcia opuszczają ciało, staje się ono bardziej giętkie. Gorąca kąpiel polepsza też krążenie, skóra staje się bardziej wrażliwa, co w rezultacie zapewnia Ci większą przyjemność i intensywniejsze doznania.

Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, seks pod prysznicem może prowadzić do dużo mocniejszych doznań. Bardziej giętkie ciało to świetna rzecz biorąc pod uwagę to, iż dobranie wygodnej pozycji seksualna pod prysznicem dla obu partnerów to nie lada wyzwanie.

Miej pod ręką lubrykant

Jednym z minusów seksu w wodzie (pod prysznicem, w basenie, w wannie) to fakt, iż woda zmywa naturalną lubrykację. Im bardziej sucha pochwa, tym mniej przyjemności w czasie igraszek, co gorsza, pocieranie może doprowadzić do pojawienia się małych ranek – należy więc zawsze pamiętać o tym, żeby mieć pod ręką lubrykant!

Co robić, żeby tego uniknąć?

Żeby tego uniknąć, pod ręką warto mieć lubrykant. Ginekolog radzi wybierać jak można naturalniejszy lubrykant lub olejek, na bazie wody, a nie silikonu. Co prawda te na bazie wody dużo szybciej się zmywają, przez co możecie ich potrzebować w większej ilości.

Sex pod prysznicem jest super pomysłem podczas okresu

Nie ma potrzeby na wyrzekanie się seksu podczas okresu, jednak dużo kobiet czuje dyskomfort w jego czasie — jednym dolegają bóle brzucha, inne nie chcą zabrudzić pościeli. Prawdą jest jednak to, iż seks podczas menstruacji ma pozytywny wpływ na zdrowie, a seks pod prysznicem pozwoli nam uniknąć zabrudzeń pościeli! Pamiętajcie jednak o tym, ażeby po wszystkim dokładnie wymyć całą łazienkę – szczególnie “miejsca akcji”. Nie chcesz przecież znaleźć plam kr

Najlepsze pozycje pod prysznicem to bardziej stabilne

Tak jak seks na kanapie, seks pod prysznicem ma swoje miejsce w małej przestrzeni, ciała przylegają do siebie, a więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się dotykać i całować na maksa!

Z drugiej strony, nie tak łatwo jest wybrać pozycję, która byłaby wygodna dla obu stron. Lekarka A. Dweck radzi, aby wybierać takie ruchy, które zapewniłyby stabilność. Oto jeden pomysł — wstań i lekko się pochyl do przodu tak, aby partner mógłby wejść od tyłu, a Ty mogłabyś się oprzeć rękoma o ścianę, w taki sposób pozycja nabierze stabilności.

Inny pomysł — możecie wstać naprzeciwko siebie, partnerka zarzuca partnerowi nogi na biodra po to, żeby ten mógłby wygodnie wejść. Dobrym pomysłem jest też seks oralny, trzeba tylko nie zapomnieć o ręczniku pod kolana.

Idealne pozycje pod prysznicem

Praktycznie każdą pozycję seksualną można wykonać pod prysznicem, jeśli jesteś wystarczająco zdeterminowany, ale to nie znaczy, że wszystkie są dobrym pomysłem. Aby uniknąć poślizgnięcia się i wylądowania na pogotowiu, wypróbuj następujące pozycje.

WSKAZÓWKA: skorzystaj z rączki lub innego uchwytu aby uzyskać dodatkowe wsparcie i stabilizację podczas seksu pod prysznicem. Są one niedrogie i wielokrotnego użytku. A na pewno dużo solidniejsze i bezpieczniejsze niż trzymanie się zasłony prysznicowej albo uchwytu na mydło.

Na pieska stojąc

Ta pozycja pozwala na pewne trzymanie obu stóp na podłodze prysznica, a wykorzystanie rąk do dodatkowego wsparcia. Aby to zrobić połóż dłonie płasko na ścianie prysznica, pochylając się w jego stronę z lekko ugiętymi kolanami. Pozwala to drugiej osobie przeniknąć cię od tyłu za pomocą penisa, zabawki seksualnej lub palców.

Usiądź i jedź

Działa to dobrze podczas penetracji pochwy ale może także podczas penetracji odbytu, jeśli będziesz pod odpowiednim kątem. Aby to zrobić poproś partnera, aby usiadł na podłodze prysznica, na ławce prysznicowej, jeśli masz, lub z boku wanny. Stań na nich w pozycji umożliwiającej wygodną penetrację i trzymaj je mocno podczas jazdy.

Podnieś nogę

Choć nie jest to absolutnie koniecznie jest to pozycja w której warto skorzystać z podnóżka i uchwytu o którym wspominaliśmy. Ale sprawdzi się też wanna lub siedzisko prysznicowe. Aby to zrobić stań twarzą do partnera i przyłóż jedną nogę do podnóżka, ławki lub krawędzi wanny. Jeśli nie masz żadnej z tych rzeczy, poproś partnera, aby przytrzymał twoją nogę podczas pchnięcia.

Trzymaj moje plecy

Jest to podobne do pozycji nogi do góry, z wyjątkiem tego że jesteś plecami do partnera. Działa również w przypadku penetracji pochwy od tyłu i penetracji odbytu. Aby to zrobić stań twarzą do ściany prysznica i oprzyj stopę na podnóżku, ławce lub krawędzi wanny, aby uzyskać wsparcie. Poproś partnera, aby stanął bezpośrednio za tobą i podniósł nogę, aby uzyskać dodatkowe wsparcie podczas penetracji.

Przewodniczący

To pozycja a’la odwrota kowbojka. Aby to zrobić poproś partnera, aby usiadł na ławce prysznicowej, krawędzi wanny lub podłodze. Stań na kolanach, przygotowując się do penetracji odbytu lub pochwy. Aby zachować równowagę, połóż dłonie na kolanach lub na ścianie prysznica.

Seks w łazience – ogólne porady

Kup specjalny lubrykant na bazie silikonu pod prysznic

Zmniejsz tarcie i ułatw penetrację odbytu lub pochwy za pomocą silikonowego wodoodpornego lubrykantu. I nie – żel pod prysznic nie jest dobrym zamiennikiem lubrykantu uprawiając seks w wannie czy pod prysznicem. Złym wyborem będzie też lubrykant na bazie wody – będzie po prostu za rzadki.

Zainwestuj w prysznicową matę antypoślizgową

Antypoślizgowa mata do kąpieli jest niezbędna w łazience, zwłaszcza jeśli planujesz seks pod prysznicem. Dlaczego? Cóż, po pierwsze – sprawi, że igraszki w wodzie będą wygodniejsze, a po drugie (i najważniejsze) będą bezpieczniejsze. Dzięki macie antypoślizgowej będziecie stabilniejsi, co za tym idzie – zmniejszycie ryzyko urazów.

Spłucz wszystko dokładnie

Mydło, szampon, a zwłaszcza odżywka mogą sprawić, że podłoga prysznicowa będzie wyjątkowo śliska. Jeśli zamierzasz się spienić razem z partnerem to następnie dobrze spłucz wszystko, aby pozbyć się wszelkich śluzowatych pozostałości. Wbrew pozorom zranienie https://wczasiepracy.pl się pod prysznicem jest łatwiejsze, niż mogłoby Ci się wydawać!

Zabawki do kąpieli

Jeśli chodzi o wodoodporne zabawki erotyczne, takie jak wibrujące jajeczka, wibratory czy korki. Dzięki takim gadżetom uprawianie seksu może być jeszcze gorętsze! Jeśli nie macie pewności, które zabawki wybrać, to przede wszystkim wybierajcie te nadające się do zabaw w wodzie (czyli te wodoodporne).

Nie utknij przy penetracji

Penetracja nie jest świętym Graalem seksu pod prysznicem i nie musi być Twoim głównym celem ani końcową grą. Prysznic dobrze nadaje się do innych rodzajów zabawy. Seks oralny pod prysznicem na dzień dobry? Poproszę!

O czym warto pamiętać uprawiając seks w wodzie?

Seks pod prysznicem może być idealną formą gry wstępnej! Rozkręćcie się pod prysznicem, a dokończcie zabawę już w łóżku! Tego typu pieszczoty to świetna okazja do wprowadzenia do Waszego życia seksualnego czegoś nowego i cholernie seksownego!

Używaj prezerwatyw

Tak, wydawać by się mogło, że woda jest czysta (w końcu się pod nią myjemy), jednak nie chroni Cię przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Pamiętaj o tym, ażeby zawsze zakładać prezerwatywę – zarówno podczas seksu penetracyjnego, jak też oralnego.

Zgoda jest kluczowa

Seks pod prysznicem to nie wszystko. Jeśli obie strony nie wyrażą na to zgody i nie są w to całkowicie zaangażowane, musisz znaleźć inny sposób na urozmaicenie seksu, z którym oboje czujecie się swobodnie. Komunikuj się ze swoim partnerem na temat tego, co jest dobre, a co nie.

Pamiętaj, że poza prysznicem też jest ślisko

Musicie być ostroźni wychodząc spod prysznica lub wanny. Mokre podłogi, maty podłogowe i ciała splątane w napływie namiętności mogą przyczynić się do poważnej kontuzji – tak jak wspomnieliśmy już wcześniej – należy zainwestować w porządną matę antypoślizgową!

Zbyt długie bycie mokrym może przyczynić się do namnażania bakterii

Przepraszam, że przeszkadzam w zabawie, ale wilgotne regiony, zwłaszcza te intymne, są idealną pożywką dla bakterii i grzybów. Pamiętaj więc żeby dokładnie je wysuszyć po seksie, aby uniknąć infekcji – może to być ciąg dalszy zabawy – ocieranie swojego partnera ręcznikiem może być przecież cholernie seksowne…